sobota, 7 lipca 2012

Lou ♥

Znasz się z Louisem już odkąd skończyłaś 2 latka. Wtedy wasze mamy się zaprzyjaźniły i wy też. Do tej pory jesteście nierozłączni. I ty, i on, i cała reszta (Niall, Zayn, Harry i Liam). Dzisiaj zerwał z tobą chłopak. Od razu zaczęli Cię pocieszać.
Li: Nie martw się...
Zayn: To dureń... *klepie cię po plecach*
 Ty: No wiem... *załamanym głosem* Ale byłam z nim od 5 lat, a to wszystko na nic. Liczyłam na to, że kiedyś będziemy małżeństwem ... A on zdradził mnie dla innej... Jak tak wgl można? No ja się pytam, JAK?!
 Lou: Rany, Marta on po prostu nie był ciebie wart. Znajdziesz jeszcze kogoś lepszego, obiecuję Ci to.
Ty: Tak myślisz?
Lou: Ja to wiem.
Harry: Może chciałabyś połazić po sklepach?
Ty: To, że jestem dziewczyną, nie znaczy że sklepy pocieszają *śmiech* Ale wy tak. Jesteście super ...
Harry: To może do kina?
Lou: Jestem za.! *podonisi rękę do góry*
Ty: Ja też. *uśmiech*
Zayn: Jak wy to i ja.
Li i Niall (razem): No to ja też.
Poszliście na horror, bo chłopaki chcieli, choć ty nie, ale 5 do 1, wygrali... Usiadłaś obok Louisa. Bałaś się i to było widać, więc Lou przytulił Cię.
Po kinie wróciliście do domu.
Lou: Ale się bałaś... *śmiech*
Ty: To nie jest śmieszne, to było okropne!
Liam: A jak się tuliłaś do Louiska. Mła, mła, buzi, buzi. *śmiech*
Ty i Lou (jednocześnie) : LIAM!!!
Li: Sorki.
Ty: Nie no chłopaki, chyba nigdy więcej nie pójdę z wami do kina. :p
Harry: Nie to nie ;>
Zayn: Ale my jutro idziemy na drugą część.
 Ty: To będę sama.? Chłopaki, nie chcę być sama!
Chłopaki: *śmiech*
Niall: Ile ty już tych horrorów oglądałaś?
Ty: Yhh. Bardzo śmieszne.
Lou: No dobra, nie bój się, zostanę z tobą. Już widziałem drugą część.
Harry: I widziałeś ją bez nas? :O
Lou: Tak *śmiech*
=-Następnego dnia-=
Chłopaki poszli do kina, a ty z Louisem zostaliście sami.
Lou: Może obejrzymy coś mniej strasznego? Żebyś się nie bała.
Ty: A może obejrzymy tą 2 cz.?
Lou: Serio? Przecież nienawidzisz horrorów. o.O
Ty: Bo się bałam, ale czego tu się bać przy najlepszym przyjacielu?
Lou: No dobra, siadaj obok mnie.
  Usiadłaś obok i zaczęliście oglądać. Było chyba setki momentów, w których ogromnie się bałaś, wtedy Lou cię obejmował, bo widział że się boisz. A jak zapatrzał się w film, sama się w niego wtulałaś. Nagle... tak po prostu... Popatrzeliście sobie prosto w oczy. Poczułaś motylki w brzuchu a serce ci miotało. Zakochałaś się... w najlepszym przyjacielu! Zbliżyliście się do siebie i się pocałowaliście. Tak po prostu. Sama nie wiedziałaś jak to się stało.
 Lou: Ja.. przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło... Po prostu jak tak na mnie popatrzałaś serce zaczęło mi szaleć i.. tak jakoś...
Ty: Nic nie szkodzi. Nie jestem zła... Raczej jestem... zakochana.
  Pocałowaliście się. Pocałunek był tak długi i namiętny, że nie zauważyliście jak chłopaki weszli do domu. Gdy pocałunek się skończył, chłopaki zaczeli bić brawa. Tak po prostu.
Zayn: Oooo, widzę gołąbeczki. Już wiem dlaczego chcieliście zostać sami.
 Liam: Woow, no to mamy nowaą parę w domu. *śmiech*
Niall: Nie wiem jak wy, ale ja bym coś zjadł.
Wy nie zwracaliście na nich uwagi, tylko uśmiechaliście się i patrzeliście sobie w oczy.
Lou: Kocham Cię... Tak naprawdę, już od dawna czekałem na chwilę, w której mógłbym Ci to powiedzieć.
Ty: Ja też Cię kocham... Kochałam od dawna, ale chyba tego nie zauważyłam.
Przytulił cię mocno a potem pocałował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz